Jesteś tutaj:

Nauka patrzenia na film i nie tylko…

…czyli ciąg dalszy rozważań teoretycznych.

Do przemyślenia.

  • Czy możemy założyć, że osoba niewidząca od urodzenia (albo od bardzo dawna) potrafi odczytać i właściwie zinterpretować język kina, jeśli sama czynność patrzenia wymaga zdobycia doświadczeń i utworzenia właściwych połączeń nerwowych?

Niemowlę widzi obraz odwrócony, płaski, nieostry i nie rozróżnia kolorów. Kształtowanie widzenia trwa około pół roku. 

Miś zabawka. Odwrócony obrazek.
Misiek w oczach dziecka
  • Czy możemy założyć, że poinformowanie w tekście audiodeskrypcji o ruchu kamery, montażu lub rodzaju planu po pierwsze – umożliwi „wyświetlenie” filmu w wyobraźni, a po drugie – w konsekwencji jego zrozumienie i przeżycie?

Moja odpowiedź: Nie.

  • Czy osoba niewidoma, słuchająca audiodeskrypcji, oczekuje tych samych informacji, co osoba widząca, która patrzy na film?

Moja odpowiedź: Nie.

Nie każde spojrzenie na film służy śledzeniu fabuły. Widz może być świadomie lub nieświadomie zainteresowany różnymi elementami obrazu, których obecność na ekranie nie musi łączyć się z przebiegiem fabuły. Nie każdy rzut oka  jest równie ważny i przemyślany, czasem może być pewnego rodzaju pomyłką, fałszywym tropem, ale – w przypadku osoby widzącej – takie rozproszenie uwagi nie skutkuje zgubieniem wątku.

Cdn.

Napisy w Teatrze WARSawy

30 czerwca, w czwartek, drugi raz wyświetlamy napisy do przedstawienia „Kompleks Portnoya”. 

Od premiery w 2007 roku, w Teatrze Konsekwentnym,  inscenizacja otrzymała kilka nagród, w tym Warszawskiego Feliksa za reżyserię dla Aleksandry Popławskiej i Adam Sajnuka.

Zapraszamy na ostatni przed wakacjami spektakl do sali dawnego kina „Wars” przy Rynku Nowego Miasta.

Do góry