– to zdecydowanie nie to samo co „Pudzianowski!” czy nawet „Pudzianowski!!!”. Konferansjerzy walk MMA tak celebrują przedstawianie zawodników, wkładają w to tyle ekspresji, że banalne wykrzykniki nie załatwią sprawy.
Wprawdzie zwielokrotnienie samogłosek czyni zapis mniej czytelnym (z litości dla czytelników ograniczamy się do potrojenia), a czas trwania napisu jest nieprzyzwoicie długi, to jednak uznałyśmy, że warto w tym wypadku naruszyć zasady. Tym bardziej że w trakcie relacji nazwiska zawodników są wielokrotnie podawane w zwyczajnym zapisie.