„Potrzebuję nowy telefon” – oznajmił bohater programu telewizyjnego, do którego opracowałam napisy. Bohaterka innego wyznała, że „od lat używa ten krem”. Niestety nie oni jedni nie zdają sobie sprawy, że bardzo potrzebują i powinni częściej używać (kogo? czego?) słownika…
Skąd ta powszechna niechęć do dopełniacza? Niby dlaczego biernik lepszy…?